Chylę czoła przed znakomitą autorką - Ałbeną Grabowską-Grzyb, której książka "Stulecie winnych. Ci, którzy przeżyli" dosłownie wbiła mnie w fotel. Pomimo, że fabuła to nic nowego - życie rodziny na przełomie lat; w tle historia, o której też już dziesiątki razy pisano, to Stulecie wciąga, wzrusza, fascynuje. Treść można streścić naprawdę krótko - losy rodziny Winnych od 1914 do 1939 roku. Można też nieco szerzej - losy bliżniaczek pozbawionych matki, ich samotnego ojca, silnej babci. jej męża - niezłomnego, choć niejednoznacznego. Kuzynów. Sąsiadów. W zasadzie tyle. Ale nie chodzi o to - ile, ale jak. Ile uczuć, refleksji, dreszczy, a nawet łez! Serce bije mocniej, czas ucieka niepostrzeżenie, strony się szybko przekłada, bo przed oczyma wyobraźni maluje się wspaniała historia - nieważne jak banalnie to zabrzmi - taka z życia wzięta...