Kilka książek z półek Natalii i jej ukochane skrzypce |
czwartek, kwietnia 23, 2015
Co martwi czytającą mamę?
wtorek, kwietnia 21, 2015
Ukryć się w niepamięci - "Kurort Amnezja" Anny Fryczkowskiej
Kolejna zgłoszona do festiwalu książka. "Kurort Amnezja" Anny Fryczkowskiej. Książka napisana przez kobietę. książka o kobietach, ale jakże inna od najprostszego skojarzenia z literaturą kobiecą, bowiem nie jest lekka, nie jest łatwa, nie jest też przyjemna.
Kurort to miejsce, które kojarzy się z wypoczynkiem, relaksem, spokojem; amnezja zaś to schorzenie, zanik pamięci, zamroczenie, zaćmienie. więc tytuł należy w ten sposób rozumieć - jest to książka o ukryciu się w niepamięci, schowaniu się w pustce. nieznajomości reguł życia, wyłączeniu z rytmu życia. Kto się tam kryje? Dwie kobiety.
Marianna ma zaledwie dwa miesiące - tyle zna, tyle się nauczyła, tyle pamięta, gdyż właśnie przed dwoma miesiącami miała poważny wypadek. Zginął w nim kierowca auta, którym jechała, a ona nawet nie wie, kim był. Jej świat zbudowany jest ze słów Marka, jej narzeczonego. A ten pokazuje jej niepełny obraz - wywozi ją nad morze, ukrywa niewygodne fakty z jej życia, każe oglądać seriale, a za rozmówczynie daje ciotki. Ciotki, które niewiele wiedzą o świecie. Marianna żyje sobie niczym w anielskim kokonie, a jednocześnie jest zagubiona i zdesperowana.
Drugą kobietą jest Wanda - "kobieta jeż"- kobieta z wieloma kolczykami, ze ściętymi krótko włosami, czarna wdowa. Robi niekorzystne wrażenie. Jest owładnięta obsesją zemsty. Jest samotna, pokaleczona, słaba i twarda jednocześnie. Łyka pastylki na emocje, marzy o tym, by zniknąć, zapomnieć. Jej życie to przedtem i nigdy. Przedtem był mąż, dom, praca. Nigdy tego już nie będzie miała - tak myśli - ma za to swoją prywatną sprawiedliwość. Próbuje odreagować stratę, odczuwa palącą potrzebę ucieczki od problemów, od wspomnień, którymi dławi się każdego dnia.
Kurort to miejsce, które kojarzy się z wypoczynkiem, relaksem, spokojem; amnezja zaś to schorzenie, zanik pamięci, zamroczenie, zaćmienie. więc tytuł należy w ten sposób rozumieć - jest to książka o ukryciu się w niepamięci, schowaniu się w pustce. nieznajomości reguł życia, wyłączeniu z rytmu życia. Kto się tam kryje? Dwie kobiety.
Marianna ma zaledwie dwa miesiące - tyle zna, tyle się nauczyła, tyle pamięta, gdyż właśnie przed dwoma miesiącami miała poważny wypadek. Zginął w nim kierowca auta, którym jechała, a ona nawet nie wie, kim był. Jej świat zbudowany jest ze słów Marka, jej narzeczonego. A ten pokazuje jej niepełny obraz - wywozi ją nad morze, ukrywa niewygodne fakty z jej życia, każe oglądać seriale, a za rozmówczynie daje ciotki. Ciotki, które niewiele wiedzą o świecie. Marianna żyje sobie niczym w anielskim kokonie, a jednocześnie jest zagubiona i zdesperowana.
Drugą kobietą jest Wanda - "kobieta jeż"- kobieta z wieloma kolczykami, ze ściętymi krótko włosami, czarna wdowa. Robi niekorzystne wrażenie. Jest owładnięta obsesją zemsty. Jest samotna, pokaleczona, słaba i twarda jednocześnie. Łyka pastylki na emocje, marzy o tym, by zniknąć, zapomnieć. Jej życie to przedtem i nigdy. Przedtem był mąż, dom, praca. Nigdy tego już nie będzie miała - tak myśli - ma za to swoją prywatną sprawiedliwość. Próbuje odreagować stratę, odczuwa palącą potrzebę ucieczki od problemów, od wspomnień, którymi dławi się każdego dnia.
środa, kwietnia 15, 2015
"Bajka jest tam, gdzie nam dobrze" - "Długie lato w Magnolii" Grażyna Jeromin-Gałuszka
Są dni, że chciałabym uciec, zniknąć, zostawić wszystko za sobą. Nie martwić sie o kolejny dzień. Są takie chwile, że nie mam ochoty z nikim rozmawiać, a nawet na nikogo patrzeć. Chyba każdy czasem tak ma... Nigdzie się nie wybieram - dobrze mi na moim zielonym wzgórzu, ale pobyt w fikcyjnym świecie stworzonym przez Grażynę Jeromin-Gałuszkę bardzo dobrze mi zrobił. Niedawno pisałam o "Magnolii", pamiętacie? Znów spędziłam czas w tym bieszczadzkim pensjonacie. To miejsce idealne, dla tych którzy chcą się schować. Spokój i cisza nie są gwarantowane, atrakcje turystyczne też raczej nie. Z najbardziej kulturalną obsługą też nie będziecie mieć do czynienia, jednak to miejsce ma w sobie jakąś magię przyciągającą przede wszystkim ludzi z problemami.
Warto sięgnąć po "Długie lato w Magnolii". Będę zachęcać! Zachwalać kuchnię właścicielki, bo choć ona sama bywa gderliwa i nieuprzejma, to gotuje pysznie - tak mówią wszyscy jej goście. Będę namawiać do zajęcia miejsca w głównej sali i wsłuchania się w rozmowy kobiet, o których tu juz opowiadałam. Pamiętacie Czesię, Doris, Marlenę?
Warto sięgnąć po "Długie lato w Magnolii". Będę zachęcać! Zachwalać kuchnię właścicielki, bo choć ona sama bywa gderliwa i nieuprzejma, to gotuje pysznie - tak mówią wszyscy jej goście. Będę namawiać do zajęcia miejsca w głównej sali i wsłuchania się w rozmowy kobiet, o których tu juz opowiadałam. Pamiętacie Czesię, Doris, Marlenę?
sobota, kwietnia 04, 2015
Wesołego Alleluja!
Dziś wyjątkowo, bo krótko. Wiosennie. Ciepło. Życzę Wam pięknych świąt. Zdrowych, spokojnych spędzonych tak jak lubicie - przy rodzinnym stole, z ciekawą książką czy aktywnie na spacerze bądź wycieczce. Cieszcie się, uśmiechajcie, radujcie! A Zmartwychwstały Chrystus niech obdarza Was wszelkimi łaskami! ALLELUJA!
Subskrybuj:
Posty (Atom)