Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jacek Dehnel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jacek Dehnel. Pokaż wszystkie posty

wtorek, lutego 07, 2017

Droga Marylo! - rzecz o profesorowej Szczupaczyńskiej

Droga Marylo Szymiczkowa,

 mam nadzieję, iż mój list zastanie Cię w dobrym zdrowiu. Piszę, by wyrazić swój zachwyt nad powieściami, w których bohaterką uczyniłaś niezwykłą kobietę - profesorową Zofię Szczupaczyńską -  kwiat krakowskiego mieszczaństwa.  "Tajemnica Domu Heclów" oraz "Rozdarta zasłona" to książki, które zdobyły moje serce.
 Piszę z dalekiej Irlandii, by przekazać Ci, iż masz we mnie wielką wielbicielkę Twojego talentu. Podziwiam precyzję, ogrom pracy włożonej w w odtworzenie klimatu Krakowa końca XIX wieku. Chylę czoła.

wtorek, kwietnia 29, 2014

Ku uciesze, pod rozwagę - "Balzakiana"

Młody,  przystojny mężczyzna, ale jakiś niedzisiejszy - może z dwudziestolecia międzywojennego? Co to za poza? Kto tak się jeszcze ubiera? Co ma oznaczać to spojrzenie? A jaką funkcję w tej stylizacji pełnią kaczuszki? To pan Jacek Dehnel. Bardzo wyrazista i  oryginalna  postać na polskiej scenie literackiej. Ma opinię współczesnego dandysa - chadza po Warszawie z laską, w surducie, w cylindrze. W wywiadzie , który przeprowadził z nim Maciej Topolski powiedział, że to ironia. To wiele wyjaśnia...

Jacek Dehnel (zdjęcie z okładki książki tegoż -  "Fotoplastikon")


 „Jacek Dehnel – pisarz (ostatnio wydał powieść Saturn), poeta, tłumacz (Larkin, Verdins) i malarz. Zajmuje się zbieractwem i łowiectwem (gratów), prowadzi blog poświęcony międzywojennemu tabloidowi Tajny Detektyw, nie prowadzi samochodu. Decyzją Rady Języka Polskiego został Młodym Ambasadorem Polszczyzny”

Tyle można dowiedzieć się z rubryki Kawiarnia Literacka tygodnika Polityka, do której Dehnel pisuje. Ale wpisując nazwisko tego pisarza do wyszukiwarki, można znaleźć niesamowite informacje - A to że pedał, że Żyd, że może Niemiec.  Nagrody (a ma ich kilka na swoim koncie np. Paszport Polityki, Nagroda Kościelskich...)  na pewno ma dzięki mafii ( pewnie gejowskiej) lub łapówkom, a może znajomościom...


Miałam ostatnio ogromną przyjemność poznać kolejną z jego książek - "Balzakianę". Sam autor o tej książce, zbudowanej z czterech minipowieści  mówi m.in.: "Starałem się, by dialog z wielkim cyklem powieściowym francuskiego pisarza za każdym razem przybrał inną postać". Zainteresowanych odsyłam też do nagrania  - tu rozmowa z pisarzem.


Przyznaję się, że nie znam twórczości Balzaka na tyle, by zauważyć wszystkie aluzje, ukryte cytaty i nawiązania. Jednak ani postać francuskiego mistrza literatury oraz nawiązania do jego twórczości w "Balzakianie"  nie są głównym motywem, więc po tę pozycję bez obaw mogą sięgnąć także ci, którzy z Balzakiem nie mieli żadnej styczności. Zresztą, uważam, że o wiele ciekawszym zajęciem jest zachwycanie się stworzonymi przez Jacka Dehnela historiami i postaciami,  a przede wszystkim językiem, którym się posłużył niż badania teoretycznoliterackie. "Lalę" tego pisarza czytałam już jakiś czas temu, ale do dziś pamiętam, że byłam pod dużym wrażeniem wykorzystanej polszczyzny. W obu książkach autor odkrywa przed czytelnikiem język polski, pokazuje jego piękno, wieloznaczność, bogactwo, zawiłość. Wirtuoz słowa! Dodatkowym atutem jest humor i ironia. Będę musiała częściej polecać tego autora znajomym, którzy narzekają, że zapominają, jak się mówi po polsku (lub z zupełną obojętnością posługują się pongliszem - o zgrozo!)

                     
O czym jest "Balzakiana"? Fabuła opowiadań nie należy do zbytnio wyszukanych czy skomplikowanych. Aż chciałoby się powiedzieć - to historie z życia wzięte. Bo czyż trudno w naszym społeczeństwie o dorobkiewiczów, którym marzy się, by ich córki bogato wyszły za mąż? Czy nie znajdziemy w naszym otoczeniu jakiejś cioci, starej panny, która pragnie czuć się potrzebna i kochana?
Nie zapytam czy są, zapytam - ilu jest mężczyzn niezdecydowanych,  rozdartych między dwoma czy trzema kobietami?  I po czwarte - kobieta przechodząca na emeryturę - czy ma prawo marzyć, próbować czegoś nowego ?
Ale w tych prostych historiach każdy szczegół jest istotny, przemyślany; każdy bohater prawdziwy, dynamiczny. Każde opowiadanie porusza, coś uświadamia, pokazuje, żadne nie pozostawia czytelnika w obojętności.

Jak dla  mnie - majstersztyk!  - 6/6



Książka przeczytana w ramach wyzwań:

 

Zdjęcia pochodzą z blogów Kurtula.blogspot.com i literackie-skarby.blogspot.com