
I kolejna wspaniała powieść! Mam ostatnio szczęście do powieści wybitnych. "Magiczne lata" Roberta McCammona na pewno zajmą miejsce na półce z najlepszymi lekturami. Autor we wstępie wyraził nadzieję, iż powieść zabierze mnie w miejsca, o których zdążyłam zapomnieć. Zabrała! Pobudzi magię, którą mam we krwi. Pobudziła! Przypomni "czarodziejskie miejsca i czarowne czasy". Przypomniała!
Ta książka jest jak skrzynia ze skarbami - mieliście taką w dzieciństwie? Wkładało się do niej najważniejsze wówczas przedmioty - kamyki z wycieczki, list od koleżanki, ładny guzik, kartkę z kalendarza z ciekawa sentencją, itp. Cory - główny bohater powieści też taką miał.