- Cześć, co u ciebie słychać?
- A... jakoś się żyje. Nic ciekawego. Po staremu...
Zazwyczaj taka zaczepka, gdzieś na ulicy nie rozpoczyna niczego ważnego, najczęściej rzucamy kilka takich formułek, nie dowiadując się zbyt wiele i rozchodzimy się w swoje strony. Z jednej strony cieszymy się, że kogoś interesuje, jak wygląda nasze życie, a z drugiej jesteśmy zadowoleni, że nie musimy zdradzać naszych osobistych spraw. Irlandczycy takie rozmowy najczęściej kierują ku zagadnieniu pogody. O tym można tu rozmawiać zawsze i wszedzie.
Inaczej to pytanie zadaje się w Polsce, inaczej na wyspach. Inne słyszy się odpowiedzi - inna mentalność, ale nie o tym mam pisać. Takie pytanie zadaje Zuzanna, bohaterka najnowszej książki Magdaleny Witkiewicz. Zadaje je dawno nie widzianemu mężczyźnie - Pawłowi, swojemu byłemu chłopakowi. Nie powiem Wam, co on jej odpowiada i co dzieje się dalej, ale na stronie wydawnictwa Filia i w zapowiedziach Empiku bez problemu można znaleźć informację, że czasem takie standardowe pytanie może być niebezpieczne.
środa, marca 16, 2016
piątek, marca 04, 2016
Co najmniej 36 powodów do radości
Naprawdę mam się z czego cieszyć. Jest tyle powodów do dumy i radości, a tak mało okazji, by o tym powiedzieć. Szkoda, że nie obchodzimy Święta Dziękczynienia - czuję, że byłoby moim ulubionym. Ale doszłam do wniosku, iż nie potrzebuję specjalnego pretekstu, by napisać o tym, że jestem szczęśliwa. Nie będę przejmować się tym, iż mogę wydać się komuś banalna. Ani myślę martwić się tym, że zdradzam swój wiek - liczba przeżytych lat jest pretekstem pozwalającym uporządkować powody do wdzięczności i radości. I jeśli ktoś nie ma ochoty na osobiste wynurzenia jakiejś obcej baby w tym dokładnie momencie przesuwa wzrok w górny, prawy róg ekranu i zamyka tę stronę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)