Czy wiecie, gdzie jest Ostrołęka? Czy wiecie, gdzie są Kurpie? To wiecie, skąd pochodzę... Wiecie, gdzie spędziłam mój tegoroczny urlop:) Wiecie, jak wygląda naprawdę droga na Ostrołękę?
Jadąc z Warszawy, tak:
Z Olsztyna do Ostrołęki
Jadąc z Warszawy, tak:
Przydrożne rzeżby
Z Olsztyna do Ostrołęki
Spacerując ulicami Ostrołęki, szukałam czegoś, czym te miasto mogłoby się szczycić i niestety uświadamiałam sobie, że niczym szczególnym pochwalić się nie może. Kiedyś było to miasto wojewódzkie, dziś tylko siedziba władz powiatu. Kiedyś miasto znane z największej w Polsce fabryki celulozy i papieru - co prawda dalej w tym zakładzie produkuje się tekturę i papier, ale renoma zakładu jest już inna ( firma w większości należy do Szwedów).
Zastanawiałam się, czy jest ktoś sławny, kto z Ostrołęki pochodzi i tu też niestety rozczarowanie. Kto zna twórczość Edwarda Kupiszewskiego? Kto wie, że jakiś tancerz z popularnego telewizyjnego show pochodzi z tego miasta? Kibice siatkówki będą pamiętać, kim był Arek Gołaś...
Pasjonaci historii bedą wiedzieć, że pod Ostrołeką rozegrała się jedna z ostatnich bitew powstania listopadowego - dziś upamiętnia ją mauzoleum, tzw. Forty Bema
Zdjęcie z portalu epowiatostrolecki
Turyści nie widzą też nowej galerii, już takiej na miarę XXI wieku - Galerii Bursztynowej (bo kiedyś region był bursztynowym zagłębiem).
Ostrołęka od wielu lat stara się promować region kurpiowski - jest muzeum etnograficzne, są zespoły regionalne. Niedawno powstał nawet "Słownik gwary kurpiowskiej". Moja babcia posługiwała się gwarą, pisałam o niej (o gwarze, nie o babci) swoją pracę magisterską, "potrasiłam nawet mózić po kurpsiosku", więc słownik sobie nadobyłam i będę pokazywać w Irlandii, jak to kiedyś Kurpsie gadali...
Ostrołęka to dla mnie miasto, gdzie są moi znajomi, przyjaciele; tu się zakochałam, wzięłam ślub, tu urodziły się moje dwie córki. Z regionem ostrołęckim związana jest prawie cała moja rodzina. Zawsze będę dumna z tego, że jestem ostrołęczanką i Kurpianką.
Co prawda nie ma zbyt wiele do zaoferowania (no może poza kinem, nowym aquaparkiem i galerią handlową), ale ja nawet wśród ostrołęckich blokowisk odnajduję swoje wspomnienia. Widzę, że miasto pięknieje. Rozwija się.
Jedno też wiem na pewno -wiem, gdzie są najlepsze pączki na świecie!
Zastanawiałam się, czy jest ktoś sławny, kto z Ostrołęki pochodzi i tu też niestety rozczarowanie. Kto zna twórczość Edwarda Kupiszewskiego? Kto wie, że jakiś tancerz z popularnego telewizyjnego show pochodzi z tego miasta? Kibice siatkówki będą pamiętać, kim był Arek Gołaś...
Pasjonaci historii bedą wiedzieć, że pod Ostrołeką rozegrała się jedna z ostatnich bitew powstania listopadowego - dziś upamiętnia ją mauzoleum, tzw. Forty Bema
Jak w każdym mieście jest kilka szkół, kilka kościołów, kilka pomników - ja jako ostrołęczanka znam ich historie, ale podróżujący z Warszawy na Mazury czy do Białegostoku niestety nie zatrzymają się, by ogladać lokalne zabytki, gdyż niestety nie są zbyt atrakcyjne. Ci podróżujący, nie widzą nawet największej atrakcji ostatnich lat - wiszącego mostu nad Narwią (podobno w Sewilli jest bardzo podobny:))
Zdjęcie z portalu epowiatostrolecki
Turyści nie widzą też nowej galerii, już takiej na miarę XXI wieku - Galerii Bursztynowej (bo kiedyś region był bursztynowym zagłębiem).
Ostrołęka od wielu lat stara się promować region kurpiowski - jest muzeum etnograficzne, są zespoły regionalne. Niedawno powstał nawet "Słownik gwary kurpiowskiej". Moja babcia posługiwała się gwarą, pisałam o niej (o gwarze, nie o babci) swoją pracę magisterską, "potrasiłam nawet mózić po kurpsiosku", więc słownik sobie nadobyłam i będę pokazywać w Irlandii, jak to kiedyś Kurpsie gadali...
Ostrołęka to dla mnie miasto, gdzie są moi znajomi, przyjaciele; tu się zakochałam, wzięłam ślub, tu urodziły się moje dwie córki. Z regionem ostrołęckim związana jest prawie cała moja rodzina. Zawsze będę dumna z tego, że jestem ostrołęczanką i Kurpianką.
Co prawda nie ma zbyt wiele do zaoferowania (no może poza kinem, nowym aquaparkiem i galerią handlową), ale ja nawet wśród ostrołęckich blokowisk odnajduję swoje wspomnienia. Widzę, że miasto pięknieje. Rozwija się.
Jedno też wiem na pewno -wiem, gdzie są najlepsze pączki na świecie!
Spacerując, doznałam jeszcze jednego rozczarowania - w Ostrołece jest coraz mnie księgarni - ostrołeczanie coraz mniej czytają czy wybrali ebooki?
W nowej galerii znalazłam jedną nową - Książnica zawitała na Kurpie. Oczywiście, nie omieszkałam
zrobić zakupów, zwłaszcza, że mieli fajne promocje...
Zrobiłam też zakupy w książkowym dyskoncie - zaszalałam. Wszystko do Irlandii przewiózł mi kurier.
Zima na wyspie mi nie straszna...
A co czytałam? Opowiem niebawem:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz