O książkach Magdaleny Witkiewicz pisałam już wiele razy. Dlaczego? Krótka odpowiedź - bo je lubię. Bo Magdę lubię. Za co? Powodów jest wiele. Po pierwsze - tak Magda, jak i jej książki - są pozytywne, optymistyczne, ciepłe i szczere. Po drugie - nie są skomplikowane, zagmatwane, niejasne. Po trzecie są bliskie życiu. Magda dotyka w swoich książkach tego, z czym na co dzień stykają się kobiety. Pisze o kobiecych problemach, troskach, radościach, marzeniach. Pisze bez ozdobników, rozbudowanych metafor - wszystko jest takie lekkie i naturalne. Sama jest świetną, życzliwą, pełną energii i pomysłów kobietą, która fantastycznie odnalazła się w roli pisarki. Zaangażowana w stu procentach, bo jak inaczej określić kogoś, kto w trakcie rozmowy nagle się zawiesza i pyta: "Czy myślisz, że o tym mogłabym napisać? Czy taki tytuł się spodoba?" A za chwilę słysząc jakąś opowieść, wykrzykuje - "Muszę o tym napisać!" Pozytywna, kochana wariatka - mam nadzieję, że się na mnie za te słowa nie obrazi.
piątek, września 18, 2015
czwartek, września 17, 2015
Zacząć od nowa - "Jeszcze raz, Nataszo" Karoliny Wilczyńskiej
To historia pewnego związku.
Historia jak ze starego kina, gdzie za slajdem z tekstem szedł obraz. Tu punktem wyjścia jest zdjęcie, a potem są wspomnienia. Są też przemyślenia, bowiem Natasza - tytułowa bohaterka książki Karoliny Wilczyńskiej "Jeszcze raz, Nataszo", dochodzi do wniosku, że zdjęcia, które przedstawiają najważniejsze wydarzenia z jej życia nie przedstawiają prawdy. Są odbiciami jej marzeń, złudzeń, naiwności i łatwowierności. To obraz iluzji, fikcji i pozorów. Długo trwało zanim się zorientowała, że wpadła w pułapkę.
"(...) zaspokajania czyichś oczekiwań. Albo nawet, żeby było bardziej skomplikowanie, moich wyobrażeń o czyichś oczekiwaniach. Dopiero dzisiaj zdałam sobie sprawę z błędnego koła, w które wpakowałam się z własnej woli."
wtorek, września 08, 2015
Obłędnie! "Lot nisko nad ziemią" Ałbeny Grabowskiej

Po mocnej "Lady M", zaskakującej historii "Coraz mniej olśnień" i fascynującej sadze o losach Winnych przyszła kolej na smutną opowieść o pewnej kobiecie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)