I wsiąkłam. Nie wiem, kto uwiódł mnie bardziej - Mróz, duet Chyłka i Zordon czy Gosztyła. Nie tylko podróż do Dublina minęła mi błyskawicznie, ale już nie narzekam, jak muszę gdzieś zawieźć /odwieźć moje dzieci. Zawsze w pogotowiu czekają słuchawki i jak tylko dzieciaki wysiadają z samochodu - słucham. Przesłuchałam już "Kasację", "Zaginięcie" i "Rewizję", znam już też trylogię z Wiktorem Forstem (ale o nim innym razem); słucham właśnie "W cieniu prawa" (najnowsza książka Remigiusza Mroza) - audiobooki przeczytane właśnie przez Krzysztofa Gosztyłę i jego interpretacja tekstu są absolutnym mistrzostwem. Wszystko mi pasuje - tembr głosu lektora, tempo czytania, różnicowanie sposobu mówienia bohaterów, interpretacja scen. Po prostu rewelacja!
A co przeczytał Gosztyła? Książki, które chyba mogę określić mianem prawniczych. Nie będę ich streszczać, bo o ile przy pierwszym tomie nie byłoby to większym problemem, to streszczenie drugiego i trzeciego wymagałoby słownej ekwilibrystyki, by nie zdradzić zakończenia tomu poprzedniego. Napiszę tylko, tak na zachętę, kim są główni bohaterowie książek Remigiusza Mroza. A więc:

Pomaga jej nowicjusz, aplikant Kordian Oryński, ale patronka nazywa go Zordonem. Przylgnęło to do chłopaka. Aż dziwne, że ze sobą wytrzymują. Ona wulkan, on trochę nieogarnięty; ona wyrzuca z siebie słowa z prędkością karabinu maszynowego, on coś chrząka pod nosem, przeważnie słucha, gdyż nie zaznajomiony jest z regułami rządzącymi korporacją. Trochę przestraszony, ale cholernie ambitny. Chce się wykazać, więc śmiało wykonuje polecenia patronki, chociaż nie zawsze je rozumie. Zdarza mu się za to nawet oberwać po głowie.
Oprócz Chyłki i Zordona jest jeszcze Kormak, pracownik kancelarii Żelazny&McVay zajmujący się głownie wyszukiwaniem informacji dla prawników. Potrafi znaleźć wszystko czego potrzebują, a w między czasie ma czas na lekturę książek Cormaca McCarthiego. Każda postać - czy to pracownik kancelarii czy jej klient, świadek, czy czarny charakter - stworzona przez Remigiusz Mroza ma swój własny charakter. Swoje przekonania, sposób bycia, poczucie humoru i język. I tu kolejny ukłon dla lektora, dla Krzysztofa Gosztyły - genialnie zróżnicował sposób mówienia każdego z bohaterów.

Co łączy Chyłkę i Zordona z Irlandią? - Krzysztof Gosztyła, audioteka, aplikacja na smatfonie i czas spędzony w samochodzie. Remigiusz Mróz wie, jak zaintrygować czytelnika i jak uzależnić go od swoich książek. Krzysztof Gosztyła potrafi swoim głosem zahipnotyzować - czytane przez niego książki są rewelacyjnie zinterpretowane. Sam jeden tworzy wspaniałe słuchowisko.
Nie dziwię się już, skąd bierze się tyle pozytywnych opinii na temat twórczości Mroza. Zrozumiałam jego fenomen. Rozpowiadam gdzie mogę o jego książkach. I to też łączy Chyłkę i Zordona z Irlandią - tu też mają swoich fanów, którzy czekają na kolejny tom z nimi w roli głównej.
Dzięki! I ślę pozdrowienia do Irlandii. :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Irlandia serdecznie pozdrawia:)
Usuń