czwartek, stycznia 28, 2016

Zatańczyć raz jeszcze... "Co się wydarzyło w Madison County" Robert James Waller

Nie wiem, czy chcę Wam o niej opowiedzieć. Nie wiem, czy chcę się nią dzielić. Chciałabym ją schować, traktować jak skarb.  Jest piękna. Jest moja, o mnie, dla mnie, będzie ze mną. Będę do niej wracać. Jeśli nie do całej historii, to do zaznaczonych fragmentów. Będę znów je przeżywać. Będę znów płakać.  I od razu uprzedzam pytania - nie pożyczę jej. Żadna inna książka nie poruszyła mnie tak jak ta. "Co się wydarzyło w Madison County" Roberta James'a Wallera jest tą, którą jako pierwszą wyniosę z płonącego domu.

"Są pieśni, które wznoszą się znad błękitnej trawy, z kurzu tysięcy polnych dróg. Ta jest jedną z nich."


czwartek, stycznia 14, 2016

Kryminalnie - Peter May, Katarzyna Pużyńska, Alek Rogoziński i dwa zdania o Camilli Lackberg

Naszło mnie ostatnio na kryminały. Przeczytałam kilka. Tak jeden po drugim. I mogłabym powiedzieć, że mam  na razie dość zbrodni i śledztw, ale  wczoraj właśnie miała premierę najnowsza książka  Joanne Rowling, czy jak kto woli Roberta Galbraitha -  "Żniwa zła"  i muszę ją przeczytać! Przede wszystkim dla Cormorana Strike'a - to dopiero ciekawie wykreowany bohater:)
I to właśnie w kryminałach podoba mi się najbardziej - charakterystyczni, konkretni, inteligentni, twardzi dochodzeniowcy płci obojga.  Lubię śledzić ich tok myślenia, lubię tę kryminalną logikę i analizę wielu śladów prowadzących do odkrycia sprawcy. A jednocześnie  cieszę się, że kryminały nie są skupione tylko na opisach zbrodni i poszukiwaniu przestępców, ale jest w nich ciekawie rozbudowana warstwa społeczno-obyczajowa. Policjanci nie skupiają się tylko na pracy, są normalnymi ludźmi różnie radzącymi sobie z różnymi emocjami.