czwartek, marca 30, 2017

Kim jesteś Brilko? - "Ósme życie" Nino Haratischwili t.1 i 2

Zanim sama sięgnęłam po książkę Nino Haratischwili, wielokrotnie wpadł mi w oczy tytuł. Wiele osób polecało po prostu "Ośme życie". I muszę przyznać, iż wszyscy polecający mieli rację. To naprawdę genialna powieść! Posłużę się zdaniami z okładki - "to powieść, na jaką czeka się latami: epicki rozmach, pełnokrwiści bohaterowie, wielkie namiętności i cudowny, plastyczny styl". Na mnie zrobiła ogromne wrażenie.
Ale dopiero gdy wzięłam książkę do ręki, w oczy wpadło mi to, co w nawiasie - dla Brilki. Po kilku stronach zaczyna się wyjaśniać, kim ona jest, ale żeby dowiedzieć się więcej, trzeba przeczytać całość, dwa tomy, ponad tysiąc stron.



Kim jest Brilka? 
Praprawnuczką fabrykanta czekolady, twórcy przepisu na czekoladę o niezwykłej mocy - uzależniającej i odurzającej. Czekolady dającej odczuć potężne i dziwne szczęście, żywą i czystą radość, ale też...  niosącej nieszczęście. 
Brilka to prawnuczka białogwardzisty, żołnierza broniącego "drogi życia" na jeziorze Ładoga i kobiety marzącej o karierze baletnicy, najlepiej w Wiedniu lub Paryżu, która z tęsknoty za świeżo poślubionym mężem zamiast za marzeniami sama przedostała się  z Gruzji do Piotrogrodu przez kraj owładnięty rewolucją.
Wnuczka oficera marynarki, enkawudzisty  ślepo wierzącego w system. Córka Darii i Laszy - artystów, którzy nie udźwignęli ciężaru bycia rodzicami.  Wychowywana przez ciotkę, babkę uzdolniona dwunastolatka, która z dziecięcym zespołem tanecznym wyjeżdża do Amsterdamu i ucieka śladami siostry swojej prabaci, artystki. Zamotane pochodzenie, prawda? A to tylko linia prosta...  Gdzie szukać zagubionej nastolatki? Problem ten musi rozwiązać jej ciotka Nica. 

I to ona jest  narratorką. Nica to kobieta posiadająca niesamowity dar opowiadania, snucia historii, rwania jej dla niezwykłych dygresji, łączenia wątków i postaci. Nica Jaszi, jak wyczytałam zaskoczona,  to kobieta starsza ode mnie zaledwie o kilka lat. Udało jej się zebrać wiedzę o swojej rodzinie, złożyć ją w niesamowitą opowieść. Imponujące!
Wszystko w tej powieści gra: tło historyczno-geograficzne  - szerokie, bardzo szerokie: wojna, rewolucja, znów wojna, stalinowski terror, komunizm, nazizm, kształtowanie się niepodległości, echa wydarzeń w Wietnamie, Pradze; bohaterowie i ich losy w tło wplecione. Od Tbilisi aż po Londyn - gruzińska rodzina, która została postawiona przed wieloma trudnymi sytuacjami, niemożliwymi wyborami - jak w antycznej tragedii.  Tyle tu wzlotów, upadków, marzeń, zwątpień, sukcesów i rozczarowań, aspiracji i porażek, walk i namiętności, nienawiści i poświęcenia, że można by rozdzielić  co najmniej kilka rodzin. To opowieść o  różnych odcieniach miłości.  Tak - znów o miłości, ale to przecież niewyczerpany temat..
Nica jest wnikliwą obserwatorką. W tę fascynującą opowieść wplotła wiele uniwersalnych prawd i refleksji. Każdy rozdział rozpoczęła cytatem - fragmentem wiersza, powieści, myślą polityczną. Niby snuje  historię "tylko" swojej rodziny, niby mówi o historii, którą znamy, a zaskakuje i wzrusza. Może dlatego, że w tę opowieść wpleciona jest magia?...

"Ósme życie" to powieść napisana przez kobietę, opowiedziana przez kobietę,  dedykowana młodej kobiecie. Dzieli się na osiem części, na osiem przeplatających się życiorysów. To powieść, gdzie mężczyźni zajmują wysokie stanowiska, mają wysokie aspiracje i ciągle za czymś podążają, wyjeżdżają, tworzą państwa i je niszczą - zmieniają bieg historii. Walczą, giną. A kobiety zostają. Walczą na własnym froncie. Nie otrzymują medali ani zaszczytnych tytułów. Radzą sobie. Lub nie. Ale nie są same. Są inne kobiety. Bo kobiety są bardzo silne. Te gruzińskie też.

Niesamowita proza - elegancka, wysmakowana, piękna! Nie umiem o niej zapomnieć, nie umiem zapomnieć o rodzinie Jaszich. Mam wrażenie, że ich dobrze poznałam, chociaż wiem tylko tyle, ile Nica chciała zdradzić...
Nie poznałam Brilki, ale wiem, ze gdy pozna historię swojej rodziny, Gruzji, Rosji, Europy będzie pewną siebie silną kobietą. Talent do tańca odziedziczyła po Stazji, swojej prababce. Jeśli odziedziczyła po niej też siłę (a ucieczka na to wskazuje), będzie chciała wiedzieć więcej niż powiedziała jej ciotka. Europa będzie stała przed nią otworem, być może nawet dowie się o roli Polski...
To Stazja właśnie opowiedziała Nice o pewnym starym dywanie i porównała go do historii, w której ukrytych jest mnóstwo innych historii.
Słowa babci Stazji Nica wykorzystała do zbudowania swojej opowieści. Usłyszała to:
"Ty jesteś nitką, ja jestem nitką, razem stanowimy mały ozdobnik, a z wieloma  innymi nitkami tworzymy wzór. Każda nitka jest inna, innej grubości i innego koloru. Trudno objąć wzrokiem cały wzór, ale kiedy patrzy się jednocześnie  na wszystkie nici, wtedy ukazują się  fantastyczne rzeczy. 
(...) Kilimy są tkane z różnych historii. Trzeba je chronić i dbać o nie. Nawet jeśli ten leżał gdzieś zapakowany, rzucony molom na pożarcie, teraz  musi ożyć i opowiedzieć nam swoje historie. Jestem pewna, że my też jesteśmy tam wplecione, nawet jeśli nigdy nie przyszło nam to do głowy."

2 komentarze:

  1. Pięknie napisane Edytko,piękna Książka ...Polecam Wszystkim tę historię...Dziękuję kochana😘

    OdpowiedzUsuń